Nasze niemowlę nie ma pokoju. O tym jak dokładnie wygląda otoczenie Alusi przeczytacie tutaj. Posiada swój kącik w naszym salonie, od samego początku tylko z czasem nieco się on zmieniał. Tu się bawi, spędza chwile aktywności. Doczytacie też, że starsza córka miała łóżeczko, nawet w nim spała! Po kilku miesiącach wprowadziła się do naszego łóżka… które z czasem straciło… nogi ;). Ani łóżeczko niemowlęce, ani nasze łóżko… To nie było to.
Tym razem długo szukałam czegoś co zaspokoi moje, nasze potrzeby. Szukałam, choć sama do końca nie wiedziałam co to ma być. Miało być nisko i bezpiecznie. Miała być duża przestrzeń. Zuzia niedawno „wyprowadziła się” do swojego pokoju, ale liczyliśmy się z Jej powrotami, zwłaszcza, po narodzinach młodszej córki. Znalazłam idealne rozwiązanie dla nas.
Futon! To materac dostosowany do tego by leżał na podłodze. Jeżeli się czegoś obawiacie, istnieją również specjalne stelaże pod futon. My nie mamy. Od 9 miesięcy korzystamy z tego materaca i jesteśmy zachwyceni.
Przytoczę tutaj kilka zalet odnalezionych na stronach internetowych poświeconych tematyce futonów:
- gwarantuje najlepsze podparcie kręgosłupa i pleców
- uzyskuje się różne stopnie sprężystości i różne stopnie twardości materaca
- wyrównuje temperaturę
- nie zawiera szkodliwych substancji
Zalety, które dostrzegamy z mężem każdego dnia:
- Futon jest niezbędny przy nieodkładalnych dzieciach. Gdy usypiałam Zuzię na zwykłym materacu i chciałam odejść, wstać, sturlać się z materaca… ten się uginał i bujał śpiącym dzieckiem. Często je budząc… Przy futonie tego nie ma. To jest niesamowite! Nigdzie o tym nie przeczytałam. Przekonałam się sama :)!
- Drugi plus, gdy w domu są inne dzieci. Starsza córka wskakiwała na materac, gdy Alusia była jeszcze noworodkiem… Na początku serce mi stawało, a pot zalewał plecy. Myślałam, że maluch podskoczy na jakąś wysokość, że materac go podbije. Tak się działo na tradycyjnych materacach. Tymczasem noworodek ani drgnął.
- Trzeci plus to moja wygoda i zdrowie. A dokładnie punkt ten tyczy się „lżejszego śpiącego”. Wiele razy „staczałam się” na męża, który jest cięższy. Było mi niewygodnie. W sklepach zalecają w takich wypadkach dwa materace. Tutaj nie ma tego problemu ?!
- Ala jest bezpieczna. Po pierwsze jest blisko mamy, po drugie blisko ziemi ❤! To był dla nas najważniejszy punkt, gdy szukaliśmy czegoś odpowiedniego. Reszta plusów pojawiła się w trakcie użytkowania.
Poza tym nie uderza się o szczebelki jak to było w przypadku starszej córki. Nie jest ograniczona ruchowo. Tym samym od początku w dziecku wspieramy niezależność i samodzielność. Ci którzy znają pedagogikę Marii Montessori wiedzą o czym mówię. Pomóż mi zrobić to samodzielnie. Ta mądrość tyczy się wszystkich aspektów życia. Nie tylko edukacji.
Zbudujmy, urządźmy otoczenie tak, aby dziecko mogło być samodzielne. Już niemowlętom dajmy szansę na rozwój niezależności i własnej woli. Gdy zacznie pełzać i raczkować nie będzie musiało czekać na reakcję dorosłego, aż je wyciągnie z łóżeczka. Będzie stawało się samodzielnym człowiekiem od początku.
Zachęcam Was do skorzystania z rabatu 5% na futony
w sklepie kolorowychsnow.pl oraz futon.pl
na hasło: uczymyibawimy 🙂
Materac nie był sfinansowany. Kupiłam go :). Po kilku miesiącach użytkowania zgłosiłam się do sklepu z pytaniem, czy firma byłaby chętna podjąć ze mną wspołpracę. Takim sposobem uzyskałam dla Was zniżkę. Może nie jest ona wielka, ale zawsze to kilkadziesiąt złotych przy większej kwocie ?.
We współpracy z futon.pl