Odnośnie nauki poznawania liter napisałam już dwa posty. Znajdziecie je tutaj:
- Samogłoski – nazywanie – samodzielne czytanie. Metoda symultaniczno-sekwencyjna.
Część 5. - Samogłoski – nazywanie – samodzielne czytanie. Metoda symultaniczno-sekwencyjna. Część 4.
- Samogłoski – powtarzanie i rozumienie. Metoda symultaniczno-sekwencyjna. Część 3.
- Samogłoski – powtarzanie. Problematyczne „e” oraz „y”. Metoda symultaniczno-sekwencyjna.
- Trzylatek za mały na litery? Metoda symultaniczno-sekwencyjna & metoda Montessori.
Zainteresowanie literami dalej trwa, ale jest przeplatane ogromną potrzebą ruchu, stąd pomysł na taką właśnie aktywność. Zabawa miała dwa zasadnicze cele. Pierwsza część aktywności polegała na powtarzaniu głosek, druga część podlegała pod etap ich rozumienia.
Potrzebujemy:
- papierowe talerze
- mazak
- drewniana/papierowa kostka (na każdej ścianie samogłoska)
Uwaga: przydać się może dwustronna taśma, ponieważ talerze się ślizgają podczas wykonywania skoków.
Część I (powtarzanie):
Rzucałam kostką (lub rzucała Zuzia). Pokazywałam Jej co wypadało, wymawiając głoskę. Zuzia wskakiwała na odpowiedni talerz.
Część II (rozumienie):
Rzucałam kostką (lub rzucała Zuzia). Patrzyłam na kostkę, nie pokazując Zuzi. Wymawiałam głoskę, a Zuzia skakała po papierowych talerzach. Samogłoskę pokazywałam po dokonanym skoku i tak kontrolowałyśmy poczynania Zuzi. Jeżeli była potrzeba to sama dokonywała powtórnego skoku po kontroli wzrokowej.
sklep.uczymyibawimy – brązowe schody |
Etap III (dodatkowy):
Etap ten jest dodatkowy i trochę kontrowersyjny, o czym pisałam tutaj. Zdecydowałam się pokazać córce, że jedne i drugie litery brzmią tak samo, choć ich znak graficzny się różni. Zuzia sama próbowała dopasować litery. Problem pojawił się z samogłoską „e”, „u” oraz „y”.
Wybrała sobie również dwie, szorstkie litery i pokazałam instruktaże ?.
Pozdrawiam serdecznie, Ania