Długa była przerwa w dodawaniu wpisów z nauki czytania metodą symultaniczno-sekwencyjną, ale to oczywiście nie oznacza, że i u nas była taka przerwa. Niedodanych treści mam mnóstwo :-). Powoli nadrabiam.
Temat wprowadzania liter był poruszany kilkakrotnie.
Tutaj znajdziecie poprzednie posty:
-
- Samogłoski – nazywanie – samodzielne czytanie. Metoda symultaniczno-sekwencyjna. Część 5.
- Samogłoski – nazywanie – samodzielne czytanie. Metoda symultaniczno-sekwencyjna. Część 4.
- Samogłoski – powtarzanie i rozumienie. Metoda symultaniczno-sekwencyjna. Część 3.
- Samogłoski – powtarzanie i rozumienie. Metoda symultaniczno-sekwencyjna.
- Samogłoski – powtarzanie. Problematyczne „e” oraz „y”. Metoda symultaniczno-sekwencyjna.
- Trzylatek za mały na litery? Metoda symultaniczno-sekwencyjna & metoda Montessori.
Mieliście już okazję zobaczyć nasze zabawy z samogłoskami. Kolejne do wprowadzenia są wyrażenia dźwiękonaśladowcze. Na początek wprowadziłam siedem wyrażeń: mu, iha, io, be, ko ko, ii, me. Podobnie zresztą jak samogłosek, których również jest siedem.
Na potrzeby wprowadzania wyrażeń dźwiękonaśladowczych wymyśliłam zestawy. Zawierają one karty z realistycznymi zdjęciami oraz podpisy. Atrakcyjniejsze jest, gdy zestaw wzbogacimy o realistyczne figurki.
Założenia metody mówią nam o 3 głównych etapach wprowadzania wyrażeń, sylab: powtarzanie, rozumienie, czytanie. Tym przede wszystkim trzeba się kierować.
Tutaj, córeczka wzbogaciła jeszcze zabawę o laleczki, które miały swoje role. Przyglądały się, powtarzały itd.
Pomoc obarczyłam również kontrolą błędu, jak ma to miejsce w metodzie Montessori. Pamiętacie pewnie jaki miałam dylemat metodyczny i postanowiłam łączyć metody. Stwarzając w ten sposób swoją własną metodę ;-). Kontrola błędu, pozwala na późniejszą, samodzielną pracę i utrwalanie wzrokowe. Oczywiście ta, nie zastąpi pracy z rodzicem lub nauczycielem, bo w przypadku metody symultaniczno-sekwencyjnej bardzo ważne jest połączenie funkcji wzroku i słuchu.
Nauka czytania – DIY
Po jakimś czasie, wprowadziłam córce drugą zabawę utrwalającą cały proces. Z rolek po papierze toaletowym zrobiłam zwierzęta, które musiały się wpasować w naukę wyrażeń dźwiękonaśladowczych.
Dodałam również podpisane patyczki laryngologiczne, które umieszczamy w rolkach, zgodnie z wydawanym odgłosem zwierzaka. Pomoc oczywiście posiada kontrolę błędu. Nie widać na zdjęciach :).
Puzzle
Zaopatrzyłam się w zestaw puzzli. W otworach po krążkach znajdują się wyrażenia. Kontrolę błędu stanowiła tutaj wydrukowana plansza z odpowiednim ułożeniem krążków. To bardzo fajne rozwiązanie, bo nawet podczas pracy z córką, nie muszę Jej poprawiać, sama może sprawdzić poprawność wykonanego zadania :).