Strona główna/EDUKACJA, INSPIRACJE, METODA MONTESSORI, NIEMOWLE/Otoczenie niemowlęcia od narodzin – w zgodzie z pedagogiką Marii Montessori

Otoczenie niemowlęcia od narodzin – w zgodzie z pedagogiką Marii Montessori

montessori-i-niemowle

Długo zbierałam się do tego wpisu. Pisałam, przerywałam, wracałam… Przecież Alusia skończyła już 6 miesięcy. Doskonale wiem co chciałabym przekazać, ale nigdy nie byłam dobra w pisaniu wypracowań i długich tekstów. Ten kto mnie zna i obserwuje bloga, na pewno zauważył, że u mnie zawsze konkretnie, krótko i na temat ;). A ten temat nie jest ani krótki, ani konkretny.

Gdy byłam w ciąży z Zuzią wszystko robiliśmy standardowo. Kupiliśmy wózek, łóżeczko, przewijak, komodę, karuzelę, matę edukacyjną no i oczywiście resztę wyprawki, czyli środki pielęgnacyjne i ubranka. Tym razem było inaczej. Teraz wiedziałam więcej. Miałam już jakieś doświadczenie, a poza tym w czasie tej rodzicielskiej drogi przesiąkłam pewnymi nurtami, poglądami. Chciałabym o tym Wam wspomnieć, może kogoś to zaciekawi i poczyta więcej?

niemowle-montessori-pokoj

Dziękuję www.howwemontessori.com za możliwość użycia grafiki w poście 🙂

Dziecko

Czas po narodzinach to czas niezwykły. Pełen tulenia, miłości i mleka ;).  Pozwala on na budowanie relacji z maleństwem. To opieka, poznawanie się i budowanie zaufania. Nasze niemowlę wiele chwil spędzało na rękach lub w chuście. Nie należy jednak zapominać o kładzeniu dziecka na brzuszku. Jest to istotny element, potrzebny dla prawidłowego rozwoju ruchowego.

Miejsce spania

Nie mamy łóżeczka. To znaczy mamy :)! Na strychu! Jeszcze nie sprzedane po Zuzi, a nawet nierozłożone przy Alusi. Chciałam kosz mojżesza. Kupiliśmy, dostaliśmy. Mieliśmy dwa kosze 😅. Używaliśmy 2-3tygodnie.

montessori-kosz-mojzesza

Śpimy razem we troje. Sporadycznie we czworo (ze starszą córką). Jeszcze gdy byłam w ciąży kupiliśmy wielki materac o wymiarach 2mx2m. To był i jest strzał w dziesiątkę! Jest kilka powodów dlaczego tak wybraliśmy. Najważniejszym z nich jest bezpieczeństwo. Starsza na początku spała w łóżeczku… ale to odkładanie, wstawanie po nocach i karmienie… Spała w nim, często do pierwszej pobudki w nocy. Potem z nami. Tym razem nie chciałam łóżka, ponieważ Zuzia kiedyś spadła, gdy spała z nami. Nie mogłam do tego dopuścić po raz drugi. Po tym wydarzeniu łóżko straciło… nogi. Dokładnie, mąż je upiłował 😃.

Dodam również,  ciekawostkę, do której się nie zastosowałam. Za mną lektura książki Montessori from the start. W książce możecie przeczytać o tym, aby dziecko miało swój materac (floor bed) we własnym, bezpieczym, dostosowanym pokoju. Wcześniej zalecane jest spanie blisko mamy, jakiś czas później materac we własnym pokoju. Musi on być dosunięty do ściany, aby osłonić dwa boki. Na podłodze dywanik lub koc zwłaszcza, gdy dziecko się już porusza. Piszę o tym, bo może ktoś wybierze taką opcję. My nie wybraliśmy, bo zamierzam karmić piersią dłużej niż kilka miesięcy. Byłoby nam niewygodne. Poza tym, chcieliśmy być blisko i razem. Również warunki lokalowe pomogły nam o tym zadecydować (mieszkamy w domu i nie chcieliśmy iść z małymi dziećmi na piętro).

Kwestia spania jest tu tak naprawdę osobista. Jedni są za współspaniem, a inni przeciwni. Wybór należy do Was :).

Na materacu w pokojach Montessori, możecie zobaczyć coś takiego jak topoccino (zobacz na grafice powyżej). To cienki owalny materacyk do trzymania dziecka, na przykład przez rodzeństwo. Mieliśmy, ale Alicja bardzo szybko z niego się zsuwała.

floor-bed-montessori

Sfera aktywności

Ala posiada swój kącik aktywności w naszym salonie, od samego początku. Tu się bawi, tu ma swoje zabawki. Początkowo spędzała czas na twardym materacu (o ile w ogóle, bo większość dnia przesypiała lub była bujana/w chuście). Na ścianie przyklejone jest lustro, a wyżej przyczepiony hak do montowania mobili. Lustro pokazuje inny obraz pokoju oraz zachęca do leżenia na brzuszku. Mobile pomagają rozwinąć umiejętność wizualnego poznawania świata. Zrobiłam również wpis o mobilach, zajrzyjcie koniecznie!

mobil-munari

Gdy nasza dziewczynka stawała się coraz bardziej mobilna, materac zastąpiliśmy matą piankową. Prawie w tym samym czasie, w kąciku pojawił się pierwszy mebel Alicji.

Szafka dostosowana jest do tak małego dziecka, aby mogła wspierać jego samodzielność i niezależność, zgodnie z zasadą „Pomóż mi zrobić to samodzielnie”. Najniższa półka „leży” na ziemi. Zabawki nie wsuwają się pod półkę. Nie pojawia się irytacja malucha, że nie dosięga i rodzica, że znowu musi dosięgnąć ;-).  Maluch sam wyciąga rączki i łapie za koszyki. Zagląda do nich i wyciąga wybrane zabawki. Jeżeli chce to wysypuje zawartość. Nie czeka aż ktoś mu poda zabawkę. Alusia obraca się wokół własnej osi i do tyłu. Radzi sobie na macie tak, że przecieramy z mężem oczy ze zdumienia. „Walczy” z koszykami i ich zawartością :-). Jak nie ręką to nogą!  Jest aktywna i zainteresowana. Co istotne koszyki muszą byc okrągłe, a przynajmniej z zaokrąglonym spodem. To dzięki temu, niemowlę może przechylić koszyk w swoją stronę.

Dostosowane półki wprowadzają w życie niemowlęcia porządek i spójność. Dziecko od początku wie, gdzie są jego materiały. Gdy tylko ruszy, zacznie pełzać to doskonale będzie wiedziało, gdzie się po nie udać.

pokoj-niemowle-montessori

polki-montessori-niemowle.JPG

 

low-shelves-montessori

Regał dla maluszka musi być niski. Niemowlę uczy się podciągania i chodzenia krokiem odstawno-dostawnym wzdłuż regału, o czym również przeczytacie w książce Montessori from the start.

Drewniane meble, które widzicie na zdjęciu są ze sklepu sklep.uczymyibawimy – nie ma ich jednak w ofercie.

Obecnie na stronie sklepu znajdziecie meble ze sklejki.

 

Sami zobaczcie! Tutaj przeczytacie więcej!

Do cen tych mebli nie musicie doliczać kosztów związanych z wysyłką ▶ WYSYŁKA DARMOWA

 

meble-montessori

 

Polecam również do przeczytania:

 

Go to Top